AFRODYZJAKI NA TALERZU, CZYLI JESZCZE BARDZIEJ ROMANTYCZNE WALENTYNKI
Już starożytni Grecy odkryli, że niektóre produkty spożywcze podnoszą libido i sprawność seksualną. Nazwali je, od imienia swej bogini miłości, afrodyzjakami. Okazuje się, że właściwości te, od wieków przypisywane niektórym owocom i warzywom na podstawie ich wyglądu np. fallicznego kształtu szparagów, zostały potwierdzone współcześnie przez naukowców. Chcąc zatem poprawić jakość naszego życia seksualnego nie musimy uciekać się do farmakologii. Wystarczy odpowiednio skomponować swoją dietę. Oto krótki przegląd produktów, które warto wziąć pod uwagę planując romantyczną kolację i to nie tylko w Walentynki.
AFRODYZJAKI WŚRÓD WARZYW
Jednym z najsilniejszych warzywnych afrodyzjaków jest seler naciowy. Zawiera on argininę, czyli aminokwas, który rozszerzając naczynia krwionośne zwiększa przepływ krwi, co wpływa na spotęgowanie doznań. Jest on także bogatym źródłem witaminy E, zwanej witaminą płodności, gdyż odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie narządów płciowych. Seler naciowy zawiera naturalne męskie feromony – androsteron i androstenol, przyciągające kobiety. Ponadto, naukowcy dowiedli, że warzywo to stymuluje obszary mózgu, odpowiedzialne za kontrolę hormonów płciowych. Jego świeże liście zawierają także dużą dawkę cynku i magnezu niezbędnych do produkcji hormonu męskości czyli testosteronu.
Szparagi już samym swym wyglądem mogą działać stymulująco, pobudzając damską wyobraźnię. Dodatkowo zawierają fitoestrogeny, działające podobnie jak kobiecy hormon - estrogen odpowiedzialny za popęd seksualny u kobiet. U mężczyzn natomiast, substancje zawarte w szparagach stymulują produkcję testosteronu. Prowitamina A, której w szparagach jest dużo, poprawia ukrwienie i dotlenienie całego ciała, co sprawia, iż jest ono bardziej wrażliwe na dotyk. Zawarty w szparagach kwas foliowy reguluję poziom histaminy, czyli neuroprzekaźnika odpowiadającego za rozkurczanie naczyń krwionośnych i zwiększanie ich przepustowości, a co za tym idzie intensyfikację doznań.
Ciekawostką jest fakt, że znane Wam, z tekstu o produktach wzmacniających odporność, czosnek i cebula również są afrodyzjakami. Choć wydawało by się, że będą raczej odstraszać swym zapachem. Okazuje się, że allicyna jest nie tylko antybiotykiem, ale silnym afrodyzjakiem wzmagającym pożądanie i przyspieszającym krążenie krwi.
Zobacz również: Kulinarny savoir vivre - nie tylko nakrycie stołu
AFRODYZJAKI OWOCOWE
Niezwykłe właściwości awokado odkryli już Aztekowie stosując je z powodzeniem jako lek na bezpłodność i impotencję. Jest ono bardzo bogatym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 3, które zadbają dodatkowo o zdrowie układu krwionośnego, a także zapewnią niespożyte pokłady energii niezbędnej do miłosnych igraszek. Ponadto, awokado jest bogatym źródłem pierwiastków i witamin stymulujących produkcję hormonów oraz zwiększających popęd seksualny. Dla kobiet szczególnie ważna jest duża zawartość kwasu foliowego i potasu, a dla mężczyzn prowitaminy A oraz witamin z grupy B.
Innym owocowym afrodyzjakiem jest banan. Podobnie jak awokado jest bogatym źródłem potasu, którego niedobór powoduje apatię i brak chęci na jakąkolwiek aktywność, w tym seksualną. W bananie można również znaleźć psychoaktywny alkaloid bufoteninę, blisko spokrewniony z występującą w grzybach halucynogennych psylocyną. W niewielkich dawkach, jakie są dostępne w bananie, związek ten ma działanie euforyzujące, poprawia nastrój, zwiększa pewność siebie i stymuluje pociąg seksualny. Substancja ta znajduje się głównie w skórce i tuż pod nią, a wytrąca się w wysokiej temperaturze. Dlatego, najlepszym sposobem jej wykorzystania będzie przygotowanie deseru z zapieczonych bananów i wyskrobanie miąższu łyżeczką.
Nie zapominajmy również o truskawkach, które od lat wraz szampanem stanowią punkt obowiązkowy każdej romantycznej kolacji. Zawarte w nich żelazo wzburzy krew u obojga, a cynk dodatkowo podniesie libido mężczyzny.
RYBY I OWOCE MORZA PODNOSZĄCE LIBIDO
Ryby, takie jak łosoś czy śledź, są kopalnią zdrowych nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 3 i 6, które poprawiają krążenie. Nie zapominajmy, że to właśnie odpowiedni przepływ krwi odpowiada za wystąpienie erekcji. Naukowcy wykazali również, że zwiększając ilość istoty szarej w obszarach mózgu odpowiedzialnych za nastrój i emocje, kwasy tłuszczowe poprawiają samopoczucie.
Zobacz również: Czy wszystkie gatunki ryb są wartościowe - zalecenia od dietetyka
Krewetki dostarczają całego szeregu potrzebnych do udanego pożycia seksualnego pierwiastków takich jak: żelazo, fosfor, potas, magnez i selen. Zwłaszcza ten ostatni jest niezwykle ważny dla mężczyzn, gdyż ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania ich gruczołów płciowych. Krewetki zawierają również sporo fenyloalaniny, poprawiającej humor i zwiększającej ochotę na seks. Dodatkowo sugestywny kształt krewetek i zmysłowy sposób ich konsumpcji z pewnością pomoże rozpalić zmysły.
Inne owoce morza, a mianowicie ostrygi, również od dawna cieszą się sławą afrodyzjaku. Dzięki bogactwu cynku niezbędnego do produkcji testosteronu i rozbudzającego pożądanie u mężczyzn, jest ona w pełni zasłużona. Elegancka kolacja z ostrygami w roli głównej z pewnością stworzy odpowiedni nastrój, który sam w sobie także jest ważnym afrodyzjakiem.
PRZYPRAWY I DODATKI ROZBUDZAJĄCE ZMYSŁY
Wiele przypraw korzennych podnosi libido i przyspiesza krążenie, a co za tym idzie poprawia ukrwienie narządów płciowych i intensyfikuje doznania. Należą do nich m.in. cynamon, goździki i wanilia. Ta ostatnia pobudza wydzielanie testosteronu i estrogenu oraz wpływa na poprawę nastroju.
Zobacz również: Szczypta smaku i zdrowia w przyprawach! - Na co warto postawić w kuchni
Ostre przyprawy podniosą temperaturę nie tylko w kuchni ale i w sypialni. Papryczki chili rozpalają ciało i przyspieszają tętno. A dzieje się tak dzięki zawartemu w nich alkaloidowi z grupy waniloidów o nazwie kapsaicyna, który odpowiada nie tylko za ich ostry smak, ale także za stymulacje układu nerwowego do produkcji endorfin. Innym podobnie działającym waniloidem jest zawarty w imbirze gingerol, którego lecznicze właściwości poznaliście w artykule o produktach podnoszących odporność.
Miłosna moc czekolady jest znana od wielu wieków, podobno korzystał z niej sam legendarny Casanova. Ważne, by była to czekolada naturalna o jak najwyższej zawartości kakao. Taka czekolada obfituje w kofeinę - która stymulując produkcję dopaminy, wyostrzy zmysły i nie pozwoli szybko zasnąć; teobrominę - która wprowadza w dobry nastrój oraz fenyloetyloaminę - która pobudzając produkcję endorfin, powoduje uczucie zakochania. Gorzka czekolada zawiera ok. dwa razy więcej tych składników niż mleczna.
Jak widać afrodyzjaki są wszędzie wokół nas. Jeśli nawet aktualnie nie znajdują się w naszej lodówce to możemy się w nie zaopatrzyć w najbliższym sklepie. Nic zatem prostszego niż z powyższych produktów skomponować wykwintną kolację. Jeśli do tego dołożymy jeszcze płonące świece, nastrojową muzykę i lampkę dobrego wina, które nota bene również uchodzi za afrodyzjak, efekt będzie murowany.