• Kategorie
Jak wyposażyć gabinet dietetyka?
Data publikacji: 21 czerwca 2016

Jak wyposażyć gabinet dietetyka?


Praca dietetyka ma taką specyfikę, że w zasadzie do przeprowadzenia konsultacji niezbędne jest tylko biurko i dwa krzesła. I jakkolwiek często to wystarczy, to jednak można poprawić jakość naszych usług, wyposażając gabinet dietetyka w odpowiedni sprzęt. Co istotne, nie musisz koniecznie inwestować dużych pieniędzy – przydatne przedmioty można kupić już za kilkadziesiąt złotych, a konieczność wydania ponad kilkuset złotych należy do rzadkości.



Ciśnieniomierz 

Może cię to zdziwić, ale to bardzo przydatny sprzęt w gabinecie dietetyka. Większość osób ze zbyt wysokim ciśnieniem krwi albo bagatelizuje ten problem, albo wręcz nie ma jego świadomości. Trwający kilka chwil, pomiar może pomóc naszemu pacjentowi uświadomić jego kłopot zdrowotny. Natomiast nam przyda się, by zindywidualizować zalecenia. Zazwyczaj wszystkim pacjentom poleca się ograniczenie soli. I słusznie. Jednak znając wartości ciśnienia krwi mamy świadomość, czy w przypadku tego pacjenta jest to priorytet i należy się na tym skupić, czy może akurat w przypadku tej osoby są ważniejsze kwestie, o które warto zadbać w pierwszej kolejności. Osobiście sugeruję zakup ciśnieniomierza automatycznego, który sam dokonuje pomiaru. Wyniki są mniej dokładne, ale nie wymaga on od nas dodatkowych umiejętności, które trzeba posiadać, by obsłużyć ciśnieniomierz ze stetoskopem.



Waga do pomiaru masy ciała

Z oczywistych powodów jest to sprzęt, który powinien znaleźć się w każdym gabinecie dietetycznym. To jasne, że możemy poprosić pacjenta o zważenie się przed wizytą, ale niestety ludzie mają w tej materii tendencję do mijania się z prawdą. Kupując wagę, warto wybrać tę wyglądającą elegancko i dobrą jakościowo, ale bez funkcji pomiaru składu ciała. Nie zrozum mnie źle – dobre urządzenie mierzące skład ciała przy pomocy bioimpedancji (BIA) może znaleźć miejsce w gabinecie dietetyka, ale są to duże urządzenia o cenie liczonej w tysiącach złotych. Kupowanie wagi, która została wyposażona w funkcję bioimpedancji i kosztuje kilkaset złotych nie ma większego sensu ze względu na bardzo niską wiarygodność pomiarów.



Waga kuchenna

Skoro jesteśmy przy ważeniu, warto rozważyć wagę kuchenną, którą możemy wypożyczać naszym klientom. Dzisiaj zakup wagi kuchennej nie jest dużym wydatkiem, ale wypożyczenie wagi pomoże nam podtrzymać relację dietetyk-pacjent i da nam pewność, że pacjent posiada możliwość ważenia produktów. W tym przypadku też postawiłbym na urządzenie dobrej jakości, ale bez zbędnych dodatków. Wiele wag posiada funkcje zliczania wartości energetycznej, sodu, tłuszczu i tym podobnych, ale ich obsługa jest trudna i mało praktyczna, zwłaszcza, kiedy łatwe w obsłudze kalkulatory dietetyczne są dostępne na telefonach komórkowych.



Glukometr i inne urządzenia badające skład krwi

Rynek oferuje szeroki wybór urządzeń, które pozwalają pobrać krew z palca, a następnie dokonać pomiaru stężenia glukozy, cholesterolu lub ciał ketonowych. Są to urządzenia bardzo przydatne diagnostycznie i pozwalające wykryć zaburzenia gospodarki tłuszczami lub/i węglowodanami, o których nasz pacjent do tej pory nie wiedział. Lecz jest z nim bardzo duży problem. Dietetykowi nie wolno przerwać ciągłości skóry pacjenta, a tym jest nakłucie, niezbędne do pobrania krwi. Można namówić pacjenta, żeby zrobił to samodzielnie, ale jest to działanie na granicy prawa. Złotym rozwiązaniem byłoby zatrudnienie wykwalifikowanej pielęgniarki, ale ze względu na koszta, mogą sobie na to pozwolić tylko duże poradnie.



Urządzenie do pomiaru składu ciała metodą bioimpedancji (BIA)

Zdecydowanie najdroższe urządzenie w całym zestawieniu i przez wielu dietetyków postrzegane jako must have. Czy słusznie? Największą zaletą tego typu urządzeń jest fakt, że poprawiające się wyniki w składzie ciała – szczególnie spadek tkanki tłuszczowej, jest bardzo motywujący dla pacjentów. Wadami natomiast jest wysoka cena oraz niekiedy występujące błędy pomiarów, które mogą wprowadzić naszego pacjenta w dezorientację i podważyć nasze zaufanie. Bo jak wytłumaczyć pacjentowi, który wyraźnie schudł, że urządzenie pokazało dodatkowe 100 gramów tłuszczu? Dlatego osobiście oceniam urządzenia BIA jako przydatne, ale niekoniecznie niezbędne. Jeśli masz wolny budżet, to warto zainwestować go w taki sprzęt, ale jeśli nie, to jesteś w stanie sobie poradzić bez niego.



Fałdomierz 

Określany też jako kaliper. Jedno z najmniej docenianych urządzeń w gabinecie dietetyka. Pozwala określić poziom tkanki tłuszczowej u naszego pacjenta w różnych rejonach ciała, a po podstawieniu do wzoru, całkowity udział tkanki tłuszczowej w ciele. Największym minusem korzystania z fałdmierza jest konieczność nabycia umiejętności i doświadczenia, w celu dokonywania rzetelnych pomiarów. Są organizowane specjalne kursy, choć niestety rzadko w Polsce. Ceny fałdomierzy są bardzo uzależnione od ich jakości – wysokiej klasy kosztują do dwóch tysięcy złotych, a najtańsze można kupić już za kilkanaście złotych. Musimy liczyć się z tym, że pomiary będę obarczone dużym błędem, jeśli kupimy sprzęt niskiej klasy.



Miarka krawiecka lub inaczej zwykły centymetr

Miarka oferuje znacznie mniej w kontekście oceny składu ciała i rozłożenia tkanki tłuszczowej niż fałdomierz, jednak pozwala bardzo łatwo uzyskać najistotniejsze informacje. Szczególnie cenny jest pomiar talii, której obwód odzwierciedla ilość zgromadzonego tłuszczu w jamie brzusznej i w związku z tym, ryzyko zdrowotne danej osoby. Ocenia się, że stosunek wzrostu do talii jest lepszym wskaźnikiem prognozującym choroby cywilizacyjne niż indeks masy ciała (BMI). Co prawda, zwykła miarka krawiecka wystarczy, jednak znacznie wygodniej korzysta się z miarki przeznaczonej dla zbierania obwodów, którą możesz kupić w sklepie z odżywkami lub ze sprzętem medycznym.



Miarka do pomiaru wzrostu

Wystarczy chwilę popracować jako dietetyk, by dowiedzieć się, że przekonanie ludzi na temat tego, ile mają wzrostu potrafi się minąć z rzeczywistą wartością. Może to sprawić, że nasze wyliczenia dotyczące zalecanego spożycia kalorii i makroskładników okażą się błędne. Przyklejona na ścianie miarka całkowicie rozwiążę ten problem.



Plakaty i plansze

Zazwyczaj obrazem łatwiej coś przekazać niż wytłumaczyć słowami. Dlatego powieszone na ścianach plansze są bardzo pomocne w konsultacjach z naszymi pacjentami. Ich dobór bardzo zależy od tego, jaki styl pracy preferujemy i z jakim rodzajem pacjentów mamy kontakt. Mogą to być skany ciała porównujące osobę szczupłą i otyłą, które pomogą nam wytłumaczyć, czym jest tkanka tłuszczowa wisceralna i czemu jest groźna. Mogą to być też zwizualizowane zalecenia dietetyczne w postaci talerzy lub piramid żywieniowych. Czy też grupy produktów przedstawione w formie graficznej. Warto też rozważyć powieszenie takich plakatów w poczekalni, gdzie oczekujący pacjenci mogliby zapoznać się np. z ciekawostkami dotyczącymi żywienia.  

Na zakończenie muszę podkreślić, że nawet najlepiej wyposażony gabinet dietetyczny nie zastąpi umiejętności oraz zaangażowania dietetyka i to one będą decydować o tym, czy pacjenci będą wracać na kolejne konsultacje oraz namawiać kolejne osoby na skorzystanie z naszych usług.

Damian Parol

Damian Parol

Dietetyk

Z wykształcenia magister dietetyk i psychodietetyk. Studiował w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego oraz w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Obronił pracę magisterską na temat roli suplementów diety w żywieniu sportowców oraz jest współautorem dokumentu: „Stosowanie suplementów diety i żywności funkcjonalnej w sporcie. Rekomendacje dla polskich związków sportowych. Wspólne Stanowisko Centralnego Ośrodka …