Pytanie:
2 lipca 2023
Witam, mam 21 lat, 176 cm wzrostu i ważę 55 kg. Zdaję sobie sprawę z mojej niedowagi i chciałabym przytyć, ale im więcej o tym myślę tym bardziej nie mogę jeść. Sytuacje stresujące prowadzą do ścisku w żołądku albo kończy się wymiotami (jedzenie w miejscach publicznych, na weselach, nawet randkach). Za każdym kolejnym razem przy jedzeniu stresuje się ze znowu zrobi mi się niedobrze, są dni, że zjem jeden posiłek albo najlepiej nie jadłabym nic, żeby nie doprowadzać się do takich sytuacji, że będę wymiotować. Tłumaczyłam to sobie długo stresem związanym ze studiami, ale teraz w czasie wakacji mam to samo. Chciałabym normalnie funkcjonować, naprawić relacje z jedzeniem, a nie za każdym razem jak wychodzę z domu na jedzenie z chłopakiem, znajomymi lub na imprezach okolicznościowych stresować się, że nic nie zjem, bo się boję, że zwymiotuję. Każdy ciągle mi mówi, że jestem za chuda, że ciągle chudnę co jeszcze bardziej mnie nakręca w tą złą stronę. Za miesiąc wesele w rodzinie chłopaka i boję się że sytuacja znowu się powtórzy, bo będę lekko zestresowana tam. Sytuacja zawsze wygląda tak że zaczynam jeść normalnie, a nagle czuje ścisk w żołądku i robi mi się w momencie niedobrze do tego stopnia ze często wymiotuje albo próbuję to powstrzymać. Czasami po zwymiotowaniu przechodzi, albo do końca dnia/imprezy nic nie jestem w stanie zjeść. Co robić? Jak naprawić relacje z jedzeniem? Jak zapanować nad stresem z tym związanym?
Odpowiedzi:
Marta Temperowicz
8 sierpnia 2023
Odpowiedzią tutaj nie uda nam się zapanować nad sytuacją. Potrzebujesz konsultacji z psychologiem, który pracuje z osobami z zaburzeniami odżywiania. Sprawa wydaje się być dosyć poważna. Nie lekceważyłabym tego. Jeżeli masz dobrą relację z rodzicami proponuję przedstawić im sytuację, aby mieć oparcie w bliskich. Przypuszczam, że czeka Cię terapia, ale o tym już zadecyduje psycholog. Powodzenia.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie.