Można mieć zaburzenia odżywiania chcąc przytyć?

Czy zaburzenia odżywiania mogą być w drugą stronę? To znaczy, że nie pragnie się schudnąć za wszelką cenę, tylko właśnie przytyć? Ciągle słyszy się tylko o dietach na schudnięcie, o odchudzaniu. Ludzie mający anoreksję chcą schudnąć, ludzie mający bulimię chcą schudnąć. Nigdy nie słyszałam o tym, żeby ktoś kto chce przytyć mówił, że ma zaburzenia odżywiania. Jak to jest? Całe swoje życie mam niedowagę, a wręcz wychudzenie, moje BMI ledwo sięga 16. To jest głównie problem genetyczny. Moja mama w moim wieku również była chuda. Nie jestem chuda dlatego, że mało jem bo chcę schudnąć, wręcz przeciwnie. Jestem chuda bo mam szybki metabolizm i nawet duże ilości jedzenia nie zmieniają tak łatwo mojej wagi. Nigdy nawet przez myśl nie przeszło mi, że za dużo ważę albo, że powinnam mniej jeść. Staram się przybrać na wadzę, ale często zapominam tego pilnować. Nie chce mi się liczyć kalorii, próbuję jeść minimum te +- 1800 kcal, ale rzadko kiedy to mi się udaje. Często nie mam po prostu czasu gotować, nie czuję głodu. Jem teraz coraz mniej też z uwagi na lenistwo. Gdy już faktycznie czuję głód - piję wodę, bo nie chce mi się wstawać by coś ugotować. Mam również mało pojemny żołądek i najadam się naprawdę niewielkimi porcjami, a nienawidzę uczucia sytości, bo jest mi wówczas niedobrze. Studiuję i z powodu stresu praktycznie w ogóle nie mam apetytu. Ludzie w większości przypadków przy stresie objadają się, ja z kolei nie potrafię nic przełknąć i mam silne mdłości. Często też zdarza się, że nie odnajduję żadnej frajdy w jedzeniu, to jest dla mnie jak zwykły obowiązek. Momentami mam ochotę na jakieś słodycze czy inne zachcianki, ale później to mija i często napoczęte słodycze leżą niejedzone bo o nich zapominam. Mieszkam sama chwilowo więc też nie mam kogoś obok, kto mógłby pilnować mnie z jedzeniem. Zdarza się, że nałożę sobie obiad na talerz i postawię obok, a za kilka godzin to wszystko będzie dalej tak samo stało. Moja siostra stwierdziła, że mam zaburzenia odżywiania, a ja się z tym nie zgadzam. Nigdy przez myśl mi nie przeszło, żeby schudnąć, a nie jestem w stanie nigdzie znaleźć informacji o tym, czy zaburzenia odżywiania mogą działać w drugą stronę.