Pytanie:
2 stycznia 2021
Potrzebuję porady, czy powinnam wybrać się do dietetyka, czy raczej na siłownię. Mam 38 lat, ważę 56kg przy 163cm wzrostu. Teoretycznie mieszczę się w prawidłowym BMI, ale mój brzuch jest napęczniały jak balon. Czuję się tak, jakbym była w ciąży. Zwykle prowadziłam dość aktywne życie, ale aktualnie jest mi za zimno na bieganie, zajęcia fitness nic nie dają, a na siłowni nie wiem, co robić. Wydaje mi się, że jem raczej prawidłowo - dużo owoców i warzyw, nabiału, różnorodnie, nie przepadam za mięsem ani rybami. We wtorki jadam jednak w McDonald's jednego cheeseburgera, gdyż jestem tego dnia w nieustającej podróży komunikacją. Nie przepadam za słodyczami, ale zdarza mi się pić napoje gazowane, choć piję też dużo gorącej i ciepłej wody, 2-3 kawy z mlekiem dziennie. Nie palę, alkohol spożywam kilka razy w roku, ale w świadomych ilościach. Karmię jeszcze piersią. Gdy córka idzie do przedszkola, mam 4* dziennie do pokonania ok. tysiąc schodów. Mam wadę kręgosłupa, więc ćwiczenia podłogowe powodują ból pleców. Ćwiczę czasem wcale, czasem godzinę lub dwie, ale raczej na palcach w miesiącu.
Odpowiedzi:
Niestety, dane pytanie nie ma jeszcze żadnej odpowiedzi.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie.
Musisz napisać jeszcze 50 znaków
Zadaję pytanie