Pytanie:
13 marca 2022
Witam. Od ok.5-7 lat zmagam się z otyłością I stopnia. Moja waga to 90 kg, przy wzroście 169 cm. Znam zasady zdrowego odżywiania i je stosuję. Moja dieta jest zbilansowana i moje zapotrzebowanie kaloryczne to 1500-1600 kcal. Wypijam ok.2,5 litra wody i herbaty ziołowej. Ćwiczę 2-3 razy w tygodniu (z ogromnym trudem). Jeżdżę na rowerze, pływam, dużo spaceruję. Mój wypoczynek senny to średnio 7-8 godzin. Badania tarczycy są w porządku. Nie mam cukrzycy ani insulinooporności. Jednak jestem przekonana, że mój problem jest w głowie. Potrafię zjeść posiłek, który daje uczucie sytości i już myślę o kolejnym. Objadam się do bólu a mimo tego wciąż myślę o jedzeniu. Mam trudność z ubieraniem butów, sprzątaniem, schylaniem. Czuję się ociężała a mimo tego myślę o tym co zjem. Jest mi z tym bardzo ciężko, bo nie wiem gdzie szukać pomocy? Do tego doszło nadciśnienie, zgaga, bóle stawów. Zmniejszenie żołądka nic nie da, bo problem jest w mojej głowie. Proszę o pomoc.
Odpowiedzi:
5/5
Sylwia Balcerzak
24 marca 2022
Dzień dobry! Przyczyn braku utraty masy ciała może być wiele, ale dwie najbardziej prawdopodobne to przede wszystkim niedoszacowanie spożywanych kilokalorii lub wydatków energetycznych związanych z aktywnością fizyczną (być może nie jest Pani w deficycie energetycznym), a druga: zbyt mocno przedłużające się restrykcje kaloryczne (1500-1600 kcal dziennie utrzymywane przez długi czas to prosta droga do licznych problemów metabolicznych i zaburzeń odżywiania). Natomiast jeśli chodzi o kwestie psychodietetyczną - zdecydowanie warto byłoby zacząć od wizyty u psychoterapeuty pracującego z zaburzeniami odżywiania - objadanie się "do bólu" może sugerować takowe zaburzenia. Generalnie rzecz ujmując - indywidualne wsparcie dietetyka w rozsądnym procesie oraz jednocześnie wsparcie psychoterapeuty powinno pomóc. Dodatkowo wspomnę jeszcze: otyłość jest chorobą, którą można realnie leczyć! Nie ma na co czekać :)
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie.
Musisz napisać jeszcze 50 znaków
Zadaję pytanie