Pytanie:
4 sierpnia 2020
Od miesiąca jestem na diecie ketogenicznej. Waga spadła o 5 kg. Samopoczucie po przejściu keto-grypy (pierwsze półtora tygodnia) unormowało się, czułam się bardzo dobrze. Jednak po tygodniu "dobrostanu" wypiłam na przyjęciu dwa kieliszki prosecco, co zapewne wywaliło mnie z ketozy (o ile w niej byłam) i nie mogę do niej wrócić od ponad dwóch tygodni. Poziom ketonów spadł a cukier się podniósł. Mimo przyjmowania od kilku dni ketonów egzogennych, kolagenu i oleju MCT, wciąż mam podwyższony poziom cukru we krwi na czczo, który waha się między 101-132 mg/dl. Po posiłku zazwyczaj spada, często poniżej 98mg/dl, ale nie zawsze. Natomiast poziom ketonów który wcześniej wahał się między 0.6-1.4 spadł do 0.2-0.4mmol/l. Mam również dość niskie ciśnienie (103/73), przy czym wcześniej oscylowało wokół 120/80. Ograniczam węglowodany do 30g netto dziennie, suplementuję się, dbam o odpowiednią ilość zielonych warzyw, mięso i ryby dobrej jakości, oleje (kokosowe, lniane, konopne, z awokado, z orzechów laskowych, oliwa z oliwek), piję nie mniej niż 3 litry wody wysokozmineralizowanej dziennie, piję wywary na kościach wołowych, napary z imbiru z kurkumą i cynamonem. Nie rozumiem skąd podwyższony poziom cukru? Co robię nie tak? Fakt, nie zbyt dużo ćwiczę, raczej spaceruję, ale stosuję post przerywany (codziennie 16-18 godzin), raz w tygodniu 24-36 godzin (wliczając kawę kuloodporną i tłusty wywar na kościach). Po okresie postu ketony wracają, ale tylko do pierwszego posiłku, który mimo liczenia makro, powoduje, że poziom ketonów leci w dół. Waga wciąż spada, jednak samopoczucie również.. Ostatni posiłek jem około godziny 17, a następnego dnia o 7 rano wyskakuje mi 113mg/dl :( Czy to stan przejściowy, czy powinnam zrobić dodatkowe badania? Jeśli tak, to jakie? Nie miałam wcześniej stwierdzonej cukrzycy, może podczas ciąży wyniki były "na granicy", ale nie zostałam zarejestrowana w poradni diabetologicznej, miałam robić pomiary cukru na czczo oraz godzinę po posiłku i trzymać się diety o niskim IG. TSH w normie, nigdy nie miałam problemów z tarczycą. W mojej ocenie nie chodzi również o nadmiar białka, choć oczywiście mogę się mylić. Za mało tłuszczu? Kończą mi się pomysły...
Odpowiedzi:
Niestety, dane pytanie nie ma jeszcze żadnej odpowiedzi.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie.
Musisz napisać jeszcze 50 znaków
Zadaję pytanie