Pytanie:
9 kwietnia 2022
Od kiedy schudłam panicznie boję się przytyć. Początkowo byłam pod opieką trenera, który rozpisywał mi treningi i kaloryczność diety, po ok 2 latach współpracy i osiągnięciu satysfakcjonującego mnie efektu zakończyłem współpracę z nim. Obecnie jestem na swoim 0 kalorycznym (2150 kcal, kobieta 29 lat 62 kg, 173 cm) i ćwiczę głównie siłowo 4 razy w tygodniu. Wszystko jest w porządku o ile mogę trzymać się swojego zaplanowanego jadłospisu i kaloryczności. Problem pojawia się podczas wyjść lub imprez, ponieważ nie jestem w stanie zjeść rzeczy, których kaloryczności nie umiem oszacować. Zwykle wygląda to tak, ze przed impreza lub wyjazdem robię dodatkowe cardio, a w dzień wyjścia jem mniej żeby mieć zapas kalorii jednak koniec końców nie jem prawie nic, bo nie jestem w stanie. Niby wiem, że jeśli raz zjem więcej niż moje zapotrzebowanie to nic się nie stanie, ale mam w głowie taką blokadę, ze nie jestem w stanie bardzo męczy mnie to psychicznie. Nie jest to anoreksja, bo na co dzień jem normalnie, jedynie okazje, które niejako wymuszają na mnie zjedzenie więcej niz moje 0 wywołują we mnie takie reakcje. Nie wiem gdzie zwrócić się o pomoc i co właściwie mi jest, bo żadne zaburzenie odżywiania, o którym czytałam nie ma w 100% objawów, jakie ja mam.
Odpowiedzi:
Niestety, dane pytanie nie ma jeszcze żadnej odpowiedzi.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie.
Musisz napisać jeszcze 50 znaków
Zadaję pytanie