CHOLESTEROL – NASZ WRÓG CZY SPRZYMIERZEŃCA?

Z biochemicznego punktu widzenia cholesterol ma budowę zbliżoną do alkoholi. Większość z nas kojarzy go w sposób negatywny, jednak czy rzeczywiście powinniśmy postrzegać go jako naszego wroga? Okazuje się, że cholesterol pełni wiele bardzo ważnych funkcji w naszym organizmie.  

ZANIŻONE NORMY...

Według prof. Hartenbacha normy zawartości cholesterolu we krwi były w ostatnim okresie stopniowo obniżane do poziomu 200 mg/dl i niżej bez odpowiedniego naukowego uzasadnienia. Średnie stężenie cholesterolu we krwi osoby dorosłej powinno wynosić ok. 250 mg/dl. Poziom stężenia cholesterolu zmienia się w zależności od rodzaju wykonywanej pracy, sposobu odżywiania i poziomu stresu. W przypadku 20% ludności prawidłowa norma stężenia cholesterolu może wynosić między 300 a 350 mg/dl, co nie jest wcale oznaką choroby, ale zwiększonej witalności organizmu.  

ROLA CHOLESTEROLU W USTROJU CZŁOWIEKA

Cholesterol bierze udział w syntezie kortyzolu, bardzo ważnego sterydowego hormonu stresu, który odpowiada za aktywację glukozy (główny związek energetyczny) i potasu - glukoza i potas sterują wszelką aktywnością fizyczną i umysłową organizmu. Niskie stężenie cholesterolu we krwi osłabia czynność komórek i układu odpornościowego, destabilizuje gospodarkę białkową, hormonalną, elektrolitową i mineralną organizmu.  

BŁĘDNE ZAŁOŻENIA

Bardzo popularne stało się również propagowanie diety ubogiej w nasycone kwasy tłuszczowe, w tym cholesterol jako profilaktykę chorób sercowo-naczyniowych, co pod względem przeprowadzonych badań jest zupełnie bezpodstawne. Cholesterol bowiem nie jest bezpośrednią przyczyną występowania chorób sercowo-naczyniowych np. miażdżycy, a oznaką występującego w organizmie stanu zapalnego. Co więcej, analiza przypadków pacjentów chorujących na miażdżycę wcale nie potwierdza związku pomiędzy poziomem cholesterolu, a chorobą, ponieważ wartości jego stężenia we krwi były skrajnie różne! Podstawą do wystąpienia miażdżycy, czyli stanu zapalnego tętnic, jest ich stopniowe uszkodzenie, co predysponuje do wystąpienia blaszki miażdżycowej. Naczynia krwionośne niszczą się w wyniku złego odżywiania (brak w pożywieniu potrzebnej ilości witamin, minerałów i mikroelementów), nadużywania używek (kawy, alkoholu, tytoniu),  niehigienicznego trybu życia pozbawionego aktywności ruchowej i stresu towarzyszącego naszemu współczesnemu życiu i pracy. Zobacz również: Jaki jest wpływ alkoholu na organizm człowieka?  

BADANIA Z ROKU 1994

Ponadto mało kto powołuje się na badania przeprowadzone w 1994 r., kiedy udało się określić skład blaszki miażdżycowej. Badania zostały opublikowane w znanym i cenionym czasopiśmie naukowym „The Lancet”. Udowodniono, że w skład blaszki miażdżycowej wchodzi ponad 12 substancji (m.in.) wapń, jednak nie ma wśród nich nawet śladu tłuszczów zwierzęcych. Co więcej blaszka miażdżycowa wykazuje strukturę twardą niczym kamień.  

BADANIA NA ZWIERZĘTACH

Bardzo ciekawymi badaniami dotyczącymi poziomu cholesterolu są badania dokonywane na zwierzętach. Wykazano bowiem, że np. u niedźwiedzi pomimo bardzo wysokiego poziomu cholesterolu we krwi (powyżej 600 mg/dl) nie występują zawały serca. Spowodowane jest to zdolnością zwierząt (z wyjątkiem człowieka i małp) do produkowania witaminy C, która jak się okazuje pełni istotną rolę również w profilaktyce chorób sercowo naczyniowych! Podobne znaczenie przypisuje się również witaminom z grupy B. Warto zatem głębiej przyjrzeć się sprawie niedoborów mikro i makroelementów w naszej codziennej diecie, bowiem niedobór nawet jednego z nich może predysponować do wystąpienia choroby. W świetle przeprowadzonych badań odpowiednia suplementacja witamin i minerałów połączona ze zdrowym, racjonalnym stylem życia stanowi idealną profilaktykę chorób nie tylko na tle kardiologicznym, ale i innych.  

STATYNY I FIBRATY

Powszechnie stosowane przez współczesną medycynę konwencjonalną syntetyczne środki farmaceutyczne – statyny i fibraty – w celu obniżenia poziomu cholesterolu we krwi, wykazują szereg działań niepożądanych takich jak: ogólna niemoc, zmęczenie, bóle mięśni i stawów, problemy z koncentracją, spadek wydolności fizycznej i umysłowej oraz impotencję. To tylko jedne z niewielu przykładów niekorzystnych działań statyn na organizm człowieka. W obliczu takiej wiedzy warto zastanowić się nad sensem ich przyjmowania.  

UWAGA NA PROPAGANDĘ!

W dzisiejszym świecie ciężko oprzeć się presji mediów niejako atakujących nas ogromem najróżniejszych informacji. Również w dziedzinie medycyny, a przede wszystkim przemysłu farmaceutycznego powinniśmy szczególnie uważać i szukać potwierdzenia przekazywanych informacji w rzetelnie przeprowadzonych badaniach naukowych. Dla przykładu w Niemczech w 2000 roku ponad 20 milionów ludzi, pomimo braku jakichkolwiek wskazań zdrowotnych zgłosiło się na badanie poziomu cholesterolu we krwi pod wpływem prowadzonej kampanii na rzecz obniżania poziomu cholesterolu wykreowanej przez przemysł farmaceutyczny.

Już dziś zainteresujmy się głębiej tematyką odpowiedniego żywienia i czynników wpływających na stan naszego zdrowia  i samopoczucia. Bowiem jak pisał wybitny renesansowy poeta Jan Kochanowski: „Szlachetne zdrowie, Nikt się nie dowie, Jako smakujesz, Aż się zepsujesz.”  

Autor: Maciej Pokarowski